Zapomnij o tym

Jeden komplement wi臋cej - nic nie znaczy

a twoje starania nie wa偶ne, zapomniane

twoje chore ambicje z bliska -  nie warto

a nie wype艂nisz k艂amstw; prawd膮 z utracon膮 wa偶no艣ci膮.

Od czego mam zacz膮膰...? Cho膰 nie b臋d臋 si臋 t艂umaczy膰

ze stawianych do ty艂u moich krok贸w.

Cho膰 to tylko wspomnienie

sentymentalny misz masz, a偶 zgina w p贸艂;

bo tylko przez ten pryzmat spogl膮dasz na mnie tak.

Lubi臋 to zamieszanie wylewaj膮ce si臋 na zewn膮trz,

gdzie panuje niezreczno艣膰, a w tle b贸l wymieszany z pasj膮 -

a mam nadziej臋, 偶e to ogarniesz, pomimo babskiej pl膮taniny -

- szumu w g艂owach, co niepewnie kieruje 偶a艂o艣ci膮,

nie patrz ju偶 na mnie w ten sw贸j spos贸b -

zapomnij o tym, mimo wszystko to tylko napomnienie.

Ego zab艂膮dzi艂o jako ob艂臋d w twoich my艣lach

ja dojrza艂am na bitwach, a ty na prostych liczbach.










[bia艂y wiersz - brak rymu w klauzulach]




Komentarze