Nie potrzebuję, ale powtórz

 Nie potrzebuję okazji jak Ty - aby napchać się tortem,

to mój słodki wieczór, film, koc i poducha.

Powtórz; Że niby jestem grubszym sortem?

Daj spokój, czy to aby nie ty szeptałeś mi nocami do ucha?

Nie potrzebuję zezwolenia na odważne zdjęcia czy odzywki,

to przedsmak do akceptacji samej siebie, wolnej woli.

Powtórz;  Że niby tak robią zwykłe dzi*ki?

Boli Cię, że nie możesz mieć nad tym kontroli?

Nie potrzebuję tych żałosnych obietnic czy szans,

to jak skakanie na bungee, ze źle przypietą liną.

Powtórz; Że niby wierzyłeś w nas?

Czekaj... bo zakrztusiłam się aż śliną.

Nie potrzebuję zaniżać swoich standardów, po prostu

bo... raczej nikt nie pięknieje i nie zajada dzięki miłości.

Powtórz: Że niby dla ciebie powinnam skakać z mostu?

Wybacz, ale ta zupa wczoraj zamiast mięsa miała kości.

Nie potrzebuję wstydzić się bycia materialistką,

uważam, że każdemu coś jednak się należy.

Powtórz; Że niby dodałbyś też - egoistką?

Owszem, do szczęścia potrzeba mi tylko pieniędzy.

Nie potrzebuję studiów i uznania wśród ludzi,

te sprawy nie weryfikują mnie jako "człowieka".

Powtórz: Że niby ja to się lubię łudzić?

Kochanie, być sobą dla siebie - to eureka!